Jestem tutaj, aby podzielić się intymnym porównaniem.Mój mąż przeciętny jooe, twój dobrze wyposażony ogier.To opowieść o akceptacji i perspektywie, przypominająca nam, że rozmiar to nie wszystko.
Hej, panie!Mam soczysty mały sekret, którym mogę się z wami podzielić.Wiesz, jak mój mąż zawsze wydaje się nieco niepewny rozmiaru swojej paczki?No, zgadnijcie co?Zawsze porównuje ją do waszej, i powiem tylko, że nie czuje się zbyt pewny siebie w tych dniach.Ślinił się do waszych masywnych męskości, pragnąc być tak błogosławiony jak wy.Więc, postanowiłam mu pomóc i podkręcić poczucie własnej wartości.Jestem tu po to, żeby dać wam znać, że choć jego kutas może być nieco mniejszy od waszego, wciąż jest twardy jak skała i gotowy do działania.Do tego ma pewien urok i osobowość, które sprawiają, że jest sam w sobie nieodparty.Nie lekcemusz więc małego faceta.Może być mniejszy, ale ma duże serce i chęć do zadowolenia.I nie oszukuj, rozmiar to nie wszystko, chodzi o to, jak go użyjesz.Mam rację?.