Szalony złodziej wchodzi do sklepu, kradnąc telefon, nieświadomy ukrytej kamery.Przyjeżdża policja, prowadząc do perwersyjnego spotkania z właścicielem sklepu, który wykorzystuje sytuację.
W odważnym akcie kradzieży młody człowiek wkrada się do garażu, a jego oczy wkradają się na smukły smartfon.Nieświadomy wobec niego system zabezpieczeń wkracza do akcji, rejestrując każdy jego ruch.Gdy policja przyjeżdża na miejsce zdarzenia, zostaje złapany na gorącym uczynku, a jego wina jest nie do wymówienia.Oficer, wykorzystując okazję do kary i przyjemności, nakazuje złodziejowi rozebrać się do nagiej skóry.Młodzieniec jest posłuszny, jego serce pieprzy się ze strachu i podniecenia.Oficjal przejmując kontrolę nakazuje mu się pochylić, ukazując ciasny, zapraszający tyłek.Co za tym idzie surowa, intensywna wymiana władzy i pożądania, świadectwo dreszczyku zakazanego.Złodziej, pozbawiony godności i ubioru, pozostawiony jest w stanie uległości, jego ciało naznaczone przez funkcjonariuszy ustępującą dominacją.To jest bezwładna rozkosz, gdzie jedyną granicą rozkoszy jest przestęp, między rozmyciem a długim śladem pożądania, pozostawiającym długi i długi ślad pożądliwości.