Moja sąsiadka, pulchna lisica, pomaga mi w nauce, ale nasze lekcje przybierają erotyczny obrót.Jest uwodzicielską tancerką, jej kształty kuszą.Zaangażowujemy się w zasłonięte oczy intymnością, czego kulminacją jest dzikie sprzężenie.
Ostatnio borykałem się z moją pracą akademicką, a okazuje się, że moja sąsiadka, oszałamiająca dziewczyna o zabójczym ciele, zaproponowała mi pomoc.Nie byle jaka dziewczyna, ale taka o ciele, które oddaje ton fantazji - ogromne, podskakujące cycuszki i idealnie wyrzeźbiony tyłek, który sprawiłby, że każdy mężczyzna byłby słaby w kolanach.I nie zapominajmy o jej umiejętnościach tanecznych - ona jest cheerleaderką, a jej występy to nic innego jak hipnotyzujący taniec.Ale sprawy przybrały niespodziewany obrót, gdy postanowiła dołączyć do mnie na sesjęjęjęjęciową i zanim się zorientowałem, splecieliśmy się w namiętnym uścisku, nasze zahamowania odarte przez upojające połączenie pożądania i pożądania.Opaska tylko dodawała dresztu, podnosząc nasze zmysły i sprawiając, że każdy dotyk, każdy jęk, każde sapanie wydaje się jeszcze intensywniejsze.To było więcej niż tylko taniec pożądania; to był taniec, który zarówno dla nas jak i na rok pozostawił zadysz, na więcej niż tylko.