W pokręconym obrocie wydarzeń stwierdziłem, że zadowalam swojego zboczonego ojczyma.Jego starcza sperma wypełniła moje usta, zakazane, ale kuszące doświadczenie. Delektowałem się każdą kroplą, zaspokajając jego nienasycone pragnienia.
W naszym domu ojczym ma osobliwy fetysz.Pragnie smaku ciepłej, świeżej spermy, a ja nauczyłam się zaspokajać jego unikalne pragnienia.Gdy tylko się obudzi, z ochotą prosi o codzienną dawkę nasienia.Nie mogąc oprzeć się jego zachciankom, chętnie spełniam jego prośby, umiejętnie wyświadczając mu przysługi oralne.Biorę go głęboko do gardła, rozkoszując się doznaniem, gdy wypełnia mi usta swoim kremowym uwolnieniem.Myśl o tym, że szczytuje we mnie, powoduje dreszcze wzdłuż kręgosłupa, a ja rozkoszuję się każdą chwilą naszej perwersyjnej rutyny.Kiedy sprawiam mu przyjemność, delektuję się smakiem jego gorącego ładunku, czując jak spływa mi do gardełka.To nasz sekret, nasz sposób na utrzymanie płomieni pożądania w naszej niekonwencjonalnej relacji.I w inny sposób bym to miała.